Wrażenia po.

Arsinoe

I jak wam się podobał Host ?

Ja osobiście zakochałam się w tej książce. Jest piękna.
I tak Zmierzch był idealny i bajkowy, tak Host jest doroślejszy i nie wszystko mi się w nim podobało. A co najważniejsze łatwiej uwierzyć w miłość pomiędzu Mel i Jaredem bo jest bardziej rzeczywista. Ale piękna i romantyczna. Wolę coś w co można uwierzyć, niż coś nierealnego.

Niektórzy uważają że zakończenie jest beznadziejne.
UWAGA SPOILER !
Bo Wandę wywalili z ciała Melanie. Dla mnie to jakiś absurd. Ja od samego początku liczyłam na to że Mel będzie wolna. Wróci do Jareda i Jamiego. I tak się stało i jest super. Masakra, niektóre dziewczyny twierdzą że to ciało należało do Wandy i że nie fair było odbierać jej ciało. Bzdura. Ian mnie wkurzał. Jared był super - męski i wogóle. Ian taki jakiś nie wiem. Kompletnie nie rozumiem co Staph zrobiła z Kylem. Wanda była wporzo. Mel mnie wkurzała tylko kiedy zamiast pomóc Wagabundzie (gdzieś tam na początku) to ryczała, że jest tak blisko Jareda i nie może go przytulić. W zasadzie to się jej nie dziwię, a jednak trochę mnie to wkurzyło ^^ Jamie był wporzo (mam nadzieję na jakiś romansik z nim w roli głównej w The Soulu albo w The Seeker. xDD). Jeb był zwałerski. Od początku bardzo lubiłam doktorka. Pominę postać Łowczyni.

Mam nadzieję, że ktoś wkońcu przeczyta i pogada ze mną na temat Hosta bo mam dość duszenia w sobie teko potoku słów.
CZEKAM.

mart_15

Ja nie czytałam ;P Wypowiem się jak może kiedyś przeczytam xD

Arsinoe

Czekam.

mart_15

Heh^^ przeczytałam!!!

No więc, mnie strasznie wkurzało to, że Wagabunda(i tak wogóle to nienawidzę tej WANDY!!! jak oni mogli tak na nią mówić!!! ) tak legnie do Jareda w pewnym momencie, a olewa Iana. Masz rację, Jamie i Wanda( :| ) byli wporzo^^ A miłość Mel i Jareda... hmmm... jak by to określić... <myśli> nie mam pojęcia...
A to że dali jej własne ciało, to akurat uważam, że super, bo Mel się to należało. Jeśli będą te inne części, to napewno je przeczytam... BO TA BYŁA BOSKA!!!

Arsinoe

taaaaak xD zgadzam się xD

=Jane Bond=

Hyghym.. xD Teraz moja kolej na wypowiedzenie się:D
Host podobał mi się bardziej niz Zmierzch, ponieważ tak jak Tynka napisała, jest bardziej realny i doroslejszy.
Polubiłam Jareda, Jamiego, Iana no i oczywiście Mel jak i również kilka innych postaci. Wanda "czasami" potrafiła byc nawet w porządku ale nadal uważam, że ciało należało się Melanie a nie Wagabundzie i kropka!!!.
Każdy człowiek powinien byc wolny, sam decydować o swoim życiu i dokonywac własnych wyborów. A w tym przypadku taka dusza była intruzem (co wynika z samego tytułu). Dusze myślały, że robią dobrze i sprawią, że świat się zmieni na lepsze, nie bedzie wojen, kłótni, żadnych emocji, co oznacza, że nie bedzie nawet miłości czy przyjaźni. Dla naszej ludzkości to chyba jest najważniejsze i jest naszą charakterystyczną cechą wyróżniającą się w czałycm wszechświecie:). Każdy jest inny i to jest dobre.
Na szczęście Wagabunda to zrozumiała xD. Ukłon jej za to....albo i nie....^^
Mogła już sobie dostac nowe ciało ale i co z tego...pfff.

mart_15 · Wysłany: Śro 14:16, 11 Mar 2009 Temat postu:

O przeczytałaś? ;P Ja mogę powiedzieć ofc że wolę Iana od Jareda. Bo tak. Poprostu. :) Wiem, chyba jestem jedyna...