Cytaty ^^

Arsinoe

Każda z nas ma BD xDDD Więc piszecie jakie wam się teksty podobają.

Mnie np.
-Zagrajmy o to w papier kamień nożyce. - powiedziała Alice.
-Może lepiej odrazu mi powiesz kto wygra ?? - Edward
- Ja. - Alice
xDDD

Cullenówka

xDDDDD Dobre
Ja nie pomietam z kopaczem xD

Arsinoe

Taaa... "mój mały kopacz"
A najlepsze było to że ona dopiero od godziny wiedziała o dziecku. xDDD No cóż Renesmee ma dopalacz xDD

Albo: "Jacob mój bracie... mój synu..." xDDD Lałam jak to przeczytałam xDDD Steph mogła to jakoś inaczej sformułować xDD

=Jane Bond=

Zgadzam sie... jak ja to przeczytałam to z krzesła spadłam (wiem, że to jest tragiczne, ale cóż)...nie ma co ukrywać na tym forum xD

Cullenówka

Tak.. To przesada xD

=Jane Bond=

Ja czasami naprawdę przesadazam, ale to mnie wyróżnia!!! :P

mart_15

;p no wiesz? tylko to? xDD

A tak na poważnie: Tyna ten pierwszy cytat -> BOSKI ;D

=Jane Bond=

No dobra... ja jestem tylko i wyłącznie skromna na tym forum.
Ale z pewnością jest wiele rzeczy, które mnie wyróżniają, a nawet bym powiedziała zdradzają. Jak już ktoś usłyszy cos charakterystycznego dla mnie to od razu wie, że to właśnie ja, Bond, Jane Bond xD

Cullenówka

Chodziło mi o to, że to przesada co Edziu mówi do Jacoba xD

=Jane Bond=

Czemu?? No dobra, to "synu" było dziwne, ale to, że go akceptuje jako zięcia no to wiesz...tak czy siak to było dziwne;)
Co innego gdyby Jacob był cały czas dla niego niemiły, ale przecież potem tak nie było... xD

Arsinoe

Achhh... biedna naiwna Jane ?!
Jak długo będziesz jeszcze bronić Jacoba ?? Nie zabraniam - przez to jest śmieszniej xDD

=Jane Bond=

Bede CZASAMI go bronic, też zależy kiedy bede miała dobry humor..:P
Ja nie jestem naiwna, tylko wyrozumiała. Potrafię się postawić w czyjejś sytuacji... I tak bedzie póki na serio się na niego nie wkurzę xD

Cullenówka

Ja też tak mówiłam jeszcze po KWN a potem...?
xD
No coż
Dla mnie: Jakby naprawdę kochał Bells to chciałby żeby była szczęśliwa, a nie jeszcze bardziej by się jej narzucał

Arsinoe

Był takim trochę egoistą. A potem to już wogle zachowywał się jak jakieś bożyszcze.
Nie zabraniam mu kochać Belli. To nie jego wina że sie zakochał. Ale jego winą jest że zachowywał się jak idiota, jak jakiś macho. Za to go nienawidzę.

=Jane Bond=

Zgadzam się. Miłośc nie zna reguł, więc mógł się zakochać. Tylko nie wiem czemu tak długo o nią walczył skoro sam wiedział, że ona z nim nie bedzie...Przecież wiedział, że Bella tak naprawdę kochała Edwarda i to z nim chciała spędzić cała wieczność. No może Jacoba potem też pokochała ale to nic nie zmieniło...xD